Test SupraM by B. Muszyńska Beauty – sprawdzam, jak działają lecznicze grzyby na ciało, umysł i codzienny rytm.
Dlaczego grzyby? Dlaczego teraz?
Jeszcze kilka lat temu słowo „grzyby” kojarzyło mi się głównie z koszykiem w lesie i smażonymi kurkami na maśle. Dziś coraz więcej mówi się o grzybach funkcjonalnych, czyli takich, które mają konkretne właściwości prozdrowotne. Adaptogeny, polisacharydy, antyoksydanty, beta-glukany – to nie są już tylko słowa z ulotek suplementów, ale rzeczywiste substancje, które wpływają na nasz organizm.
Gdy wpadła mi w ręce mieszanka SupraM by B. Muszyńska, wiedziałam, że chcę dać jej szansę – nie tylko z ciekawości, ale z potrzeby: więcej energii, lepsze trawienie, spokojniejszy umysł. Wyzwanie? 7 dni. Jedna łyżeczka dziennie. Smoothie rano. Bez większych oczekiwań, z otwartością.
Dzień 1–2: zapach lasu i pierwszy kontakt z rytuałem
Już po otwarciu opakowania poczułam delikatny, ziemisty zapach – coś pomiędzy herbatą ziołową a suchymi liśćmi. Nie jest to zapach intensywny, ale bardzo „naturalny”. Mieszankę dodałam do porannego smoothie z owocami – i szczerze? Smak pozostał niemal niezmieniony. Minimalna goryczka, ale praktycznie niewyczuwalna w towarzystwie banana i mleka roślinnego.
Tego dnia zwolniłam. Może przez sam rytuał. Po prostu – wstałam, zadbałam o siebie. Już to dało mi subtelne poczucie kontroli nad porankiem.
Dzień 3: skupienie bez kawy? To możliwe
Tego dnia wydarzyło się coś dziwnego – nie miałam potrzeby sięgać po drugą kawę. Zwykle po południu dopada mnie energetyczny spadek i ratuję się kolejnym espresso. Tym razem… cisza. Głowa spokojna. Skupienie równe. To nie była eksplozja energii jak po kofeinie. To było jak cicha obecność – jasność myśli, lekkość działania, brak chaosu.
Zaczęłam się zastanawiać – czy to zasługa Reishi i Maitake, znanych z właściwości adaptogennych? Czy to Auricularia, która poprawia krążenie? Cokolwiek to było – chciałam więcej.
Dzień 4–5: skóra zaczyna błyszczeć… inaczej
Nie oczekiwałam efektów kosmetycznych po grzybach. A jednak – piątego dnia spojrzałam w lustro i zauważyłam coś nowego. Cera wyglądała na bardziej „uspokojoną” – mniej drobnych zaczerwienień, lekki blask, który wcześniej tuszowałam rozświetlaczem. Tremella fuciformis nazywana jest „grzybem piękna” w Azji – i chyba nie bez powodu.
Zauważyłam też, że skóra pod oczami była mniej napięta, jakby bardziej nawilżona od środka. Nie zmieniałam nic w pielęgnacji. Czyżby wewnętrzna „kuracja nawilżająca”?
Dzień 6: czuję się… czysto
Nie oczekiwałam efektów kosmetycznych po grzybach. A jednak – piątego dnia spojrzałam w lustro i zauważyłam coś nowego. Cera wyglądała na bardziej „uspokojoną” – mniej drobnych zaczerwienień, lekki blask, który wcześniej tuszowałam rozświetlaczem. Tremella fuciformis nazywana jest „grzybem piękna” w Azji – i chyba nie bez powodu.
Zauważyłam też, że skóra pod oczami była mniej napięta, jakby bardziej nawilżona od środka. Nie zmieniałam nic w pielęgnacji. Czyżby wewnętrzna „kuracja nawilżająca”?
Dzień 7: nie chcę przestać
Siódmy dzień minął jak mgnienie oka. SupraM stało się częścią poranka – jak szklanka wody czy pielęgnacja skóry. Niby nic, ale to „nic” ustawiło mi dzień. Czułam się bardziej uważna na siebie, bardziej obecna w ciele.
Co zyskałam po 7 dniach?
- Lepszy sen i poranne wybudzanie bez mgły
- Spokojniejszy umysł, mniejsze rozkojarzenie
- Poprawę trawienia i stabilny apetyt
- Wyraźnie lepszy wygląd skóry
- Większe poczucie harmonii z ciałem
Jak stosować SupraM?
To naprawdę proste. Wybierz formę, która pasuje do Twojego rytuału:
- Dodaj do smoothie (działa świetnie z bananem, mlekiem owsianym i daktylami)
- Posyp kanapkę z pastą warzywną lub hummusem
- Zmieszaj z owsianką lub jogurtem kokosowym
- Wymieszaj z ciepłą (ale nie wrzącą) wodą i wypij jak eliksir
Wystarczy 1 łyżeczka dziennie. I konsekwencja.
Czy warto? Moim zdaniem – zdecydowanie tak.
SupraM nie jest magicznym proszkiem, który rozwiąże wszystkie problemy. Ale to naturalne, inteligentne wsparcie, które działa głęboko i subtelnie. Nie przytłacza. Nie uzależnia. Daje przestrzeń – Twojemu organizmowi, by zaczął robić to, co potrafi najlepiej: regulować się, odbudowywać, chronić.
Grzyby uczą cierpliwości. I konsekwencji. Po 7 dniach wiem jedno: to początek dłuższej znajomości.
Chcesz spróbować?
Zacznij od jednego poranka.
Zamów swoją porcję SupraM by B. Muszyńska i rozpocznij swoją Mushroom Morning Routine.
Grzyby uczą cierpliwości. I konsekwencji. Po 7 dniach wiem jedno: to początek dłuższej znajomości.